Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
ludzi, składającą się z samych mężczyzn. Byli to jacyś robotnicy. Pomimo że była to już pora podwieczorkowa i że Widmarowi wypadało się śpieszyć - wciąż miał takie wrażenie, że się spóźni na umówione .spotkanie z krawcem Goldem zatrzymał się i przez pewien czas przyglądał pracy.
Dwóch robotników kopało na dziedzińcu czyjejś willi dół, kilku innych dźwigało niewielki słup telegraficzny. Nagle jeden z nich wydał się Widmarowi znajomy, jak gdyby znał go i widywał się z nim przedtem, przyjrzał mu się bacznie, a potem nawet stęknął ze zdziwienia. Robotnik był wysokiego wzrostu, barczysty, włosy miał rude i rozwiane, co chwila na dziedzińcu rozlegał
ludzi, składającą się z samych mężczyzn. Byli to jacyś robotnicy. Pomimo że była to już pora podwieczorkowa i że Widmarowi wypadało się śpieszyć - wciąż miał takie wrażenie, że się spóźni na umówione .spotkanie z krawcem Goldem zatrzymał się i przez pewien czas przyglądał pracy.<br>Dwóch robotników kopało na dziedzińcu czyjejś willi dół, kilku innych dźwigało niewielki słup telegraficzny. Nagle jeden z nich wydał się Widmarowi znajomy, jak gdyby znał go i widywał się z nim przedtem, przyjrzał mu się bacznie, a potem nawet stęknął ze zdziwienia. Robotnik był wysokiego wzrostu, barczysty, włosy miał rude i rozwiane, co chwila na dziedzińcu rozlegał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego