krótkiego dania, niech obok czuwa butelka białego i butelka czerwonego, z win wytrawnych, rozumie się.<br> Poziomu jakości win do oferowania i spożywania w domu nie da się zadekretować. Ma być dobre, to jasne. Ale każdy musi tę "dobroć" wymierzyć sam, wedle swojej wiedzy, upodobań, no i stanu kasy domowej. Konsumenci win dzielą się tyleż na masowych i smakoszy, co - jak zawsze i wszędzie - na biednych i bogatych. Gdy kiepskie wina kosztują tanio, dobre drogo, a bardzo dobre bardzo drogo, sumienie i poczucie odpowiedzialności powinny podpowiedzieć nam, co mamy wybrać. Prosty wniosek z tej prostej prawdy jest jednak dość skomplikowany: trzeba układać