Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
trzy talerze później, rozkoszna kawa na słonku i papie... Nie. Ratuje mnie pływanie. Jakieś 40 minut w wodzie i mam dosyć. W efekcie o 20.00 idę do łóżka. Jestem rozsądna. (W końcu.) Nikogo nie zabiłam. Nieźle, jak na pierwszy dzień.

dzień +1: papierosy 0, plasterki 40 mg, Nicorette 4, winko 3, drinki 0, sport 3 godziny

Pierwsza myśl po przebudzeniu: przestałam palić. Patrzę na zegarek: minęły 32 godziny i 38 minut. Wczorajsze wyczyny sportowe zabiły sportsmenkę. Na szczęście umiem jeszcze czytać: "Lewiatan" Paula Austera, "Miłość i cienie" Isabel Allende, "Godziny" Michaela Cunninghama. Odkrywam, że chęć zapalenia papierosa układa się sinusoidalnie
trzy talerze później, rozkoszna kawa na słonku i papie... Nie. Ratuje mnie pływanie. Jakieś 40 minut w wodzie i mam dosyć. W efekcie o 20.00 idę do łóżka. Jestem rozsądna. (W końcu.) Nikogo nie zabiłam. Nieźle, jak na pierwszy dzień.<br><br>&lt;tit&gt;dzień +1: papierosy 0, plasterki 40 mg, Nicorette 4, winko 3, drinki 0, sport 3 godziny&lt;/&gt;<br><br>Pierwsza myśl po przebudzeniu: przestałam palić. Patrzę na zegarek: minęły 32 godziny i 38 minut. Wczorajsze wyczyny sportowe zabiły sportsmenkę. Na szczęście umiem jeszcze czytać: "Lewiatan" Paula Austera, "Miłość i cienie" Isabel Allende, "Godziny" Michaela Cunninghama. Odkrywam, że chęć zapalenia papierosa układa się sinusoidalnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego