dół, górka, dół, górka, dół, dopóki go, wiesz, orczyk nie poniósł do góry, tak. Wiesz, ja się normalnie...Zahaczył go o kurtkę z tyłu i do góry tak. Bo to jest ta maszyna. Ja tak zaczęłam się drzeć...Jakiś Niemiec podjechał do niego. Zatrzymali oczywiście tę maszynę. Bał się później wjeżdżać.</><br><who4>Ale złapał go jakiś tam facet?</><br><who2>Wszystkie...! Złapał go, no. Co jakiś czas jakieś dziecko ten orczyk ciągnął, nie?</><br><who1>No! Jezu, jaka była akcja z Przemkiem! Złapał go za ten, nie?</><br><who2>Dzisiaj to się tak śmieje, ale...</><br><who1>Za kurtkę i go tak do góry...O Matko!</><br><who2> <vocal desc="laugh"></><br><who3> <gap> </><br><who1><vocal desc="ooo!"> Ale nie! Powiem wam