Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
wódkę do mecenasostwa Z., czy też udać się do Tęgopytka, przyszedł do mnie, bez wcześniejszego zapowiedzenia, inyżynier Henryk Wiator. Na jego twarzy zauważyłem ślady szminki, "kosmetyki masz na twarzy za grubo nałożone" - powiedziałem, a Henio, zupełnie nie zmieszany, przeciwnie, z pewną dumą odrzekł "wracam właśnie z telewizji, nagrywali ze mną, włącz, Stasiu, aparat, pooglądamy" i spojrzawszy na zegarek dodał "już się zaczyna". Nie pytałem już, kiedy przyjechał, co się z nim działo przez te dwa miesiące, lecz co prędzej uruchomiłem telewizor, rozbłysnął ekran, schludny pan zapowiedział "teraz, w ramach naszego cyklu LUDZIE EPOKI, przedstawimy państwu inżyniera Henryka Wiatora z Iks. Inżynier
wódkę do mecenasostwa Z., czy też udać się do Tęgopytka, przyszedł do mnie, bez wcześniejszego zapowiedzenia, inyżynier Henryk Wiator. Na jego twarzy zauważyłem ślady szminki, "kosmetyki masz na twarzy za grubo nałożone" - powiedziałem, a Henio, zupełnie nie zmieszany, przeciwnie, z pewną dumą odrzekł "wracam właśnie z telewizji, nagrywali ze mną, włącz, Stasiu, aparat, pooglądamy" i spojrzawszy na zegarek dodał "już się zaczyna". Nie pytałem już, kiedy przyjechał, co się z nim działo przez te dwa miesiące, lecz co prędzej uruchomiłem telewizor, rozbłysnął ekran, schludny pan zapowiedział "teraz, w ramach naszego cyklu LUDZIE EPOKI, przedstawimy państwu inżyniera Henryka Wiatora z Iks. Inżynier
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego