Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
minus 150 stopni Celsjusza. Zabieg ten to krioterapia.
Lidia Zagórska

Brrr, to chyba nie sauna!
Miejsce, gdzie wykonuje się zabiegi, podobne jest do łazienki. W jednym kącie stoi dziwne urządzenie - wygląda jak duża drewniana skrzynia z drzwiczkami, które przypominają wejście do westernowskiego saloonu. Do skrzyni podłączona jest skomplikowana maszyneria. Terapeutka włącza urządzenie. Pracuje głośno i czuć już podmuch chłodu.
- Proszę! - woła terapeutka i truchtem wbiega pierwszy pacjent. Ma na sobie tylko spodenki, rękawiczki, skarpety i chodaki. Terapeutka zamyka go w kabinie i przykrywa specjalną osłoną, aby głowa pozostawała na zewnątrz. Pacjent musi cały czas dreptać w miejscu.
- Temperatura spadła do minus
minus 150 stopni Celsjusza. Zabieg ten to krioterapia. <br>&lt;au&gt;Lidia Zagórska&lt;/&gt;<br><br>Brrr, to chyba nie sauna!<br>Miejsce, gdzie wykonuje się zabiegi, podobne jest do łazienki. W jednym kącie stoi dziwne urządzenie - wygląda jak duża drewniana skrzynia z drzwiczkami, które przypominają wejście do westernowskiego saloonu. Do skrzyni podłączona jest skomplikowana maszyneria. Terapeutka włącza urządzenie. Pracuje głośno i czuć już podmuch chłodu. <br>- Proszę! - woła terapeutka i truchtem wbiega pierwszy pacjent. Ma na sobie tylko spodenki, rękawiczki, skarpety i chodaki. Terapeutka zamyka go w kabinie i przykrywa specjalną osłoną, aby głowa pozostawała na zewnątrz. Pacjent musi cały czas dreptać w miejscu. <br>- Temperatura spadła do minus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego