nich polegać. Ale oczywiście to nie wystarczało, by powędrować na bagna, podjąć się wyprawy ryzykownej i grożącej rozlicznymi niebezpieczeństwami. Doron potrzebował jednak pomocnika. Kogoś, kto nie miał nic do stracenia.<br>*<br>Czarne Bagna rozciągały się na wschód od Gór Passeńskich.<br>Złe miejsce.<br>Mówiono, że tymi ziemiami rządzi inna magia, prawa obce władztwu Pierścienia. W pradawnych czasach siła Kręgu Mchu zagnała je w mroczne zakątki, takie jak ten. I trwały, uśpione, zniewolone, nigdy nie wychodzące na zewnątrz, lecz u siebie straszne i nieodgadnione. Nikt nigdy nie zapuścił się w serce bagien; tylko zielarze, wróże i włóczędzy krążyli czasem po ich obrzeżach.<br>Można tu