chcieli oprawcy, ale Misior, zwolniony w stanie beznadziejnym umarł już w domu na jej rękach.<br>Paradoksalnie, ten haniebny plan nie wiele przyniósł Słodkom korzyści, w ciągu paru następnych miesięcy koncesje praktycznie straciły wartość, przestały przynosić zyski, gdyż najpierw bardzo znacznie zmalały. a następnie w ogóle skończyły się przydziały alkoholu, które właściciel miał prawo zakupić po obowiązujących, urzędowych cenach. Słodkom pozostał więc tylko lokal, który i tak przedtem prowadzili, tyle, że obecnie z wywieszonym czerwonym kartonem z wielkimi czarnymi literami, że jest oficjalnie dozwolony dla "Angehoerige der Wehrmacht, Waffen SS, SS i SD...etc etc". Właściwie odwiedzany tylko przez funkcjonariuszy i żołnierzy