Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Ruszył. A my jeszcze przez chwilę, służący i ja, przypatrywaliśmy się, jak manewruje wymijając autobusy pełne comitiv, okrążających niewielkie apostolskie państewko ukryte za wysokimi murami.

XIII
W Bibliotece Watykańskiej czekały na mnie dokumenty, o które prosiłem w dziale katalogowym archiwów. Czekały od poniedziałku, a dziś była środa. Uważałem więc za właściwe wytłumaczyć się jakoś. Powiedziałem, że pilne zajęcia przeszkodziły mi w przyjściu. Po czym wziąłem dokumenty i zaniosłem na mój stół. Było ich pięć. Wszystkie pochodziły z XIV wieku. Przy każdym zwisała pieczęć. Chroniły je metalowe otoczki, również z epoki. Mimo tej ochrony wosk pieczęci nie wszędzie się zachował. Zmartwiło mnie
Ruszył. A my jeszcze &lt;page nr=87&gt; przez chwilę, służący i ja, przypatrywaliśmy się, jak manewruje wymijając autobusy pełne comitiv, okrążających niewielkie apostolskie państewko ukryte za wysokimi murami.<br><br>&lt;tit&gt;XIII&lt;/&gt;<br>W Bibliotece Watykańskiej czekały na mnie dokumenty, o które prosiłem w dziale katalogowym archiwów. Czekały od poniedziałku, a dziś była środa. Uważałem więc za właściwe wytłumaczyć się jakoś. Powiedziałem, że pilne zajęcia przeszkodziły mi w przyjściu. Po czym wziąłem dokumenty i zaniosłem na mój stół. Było ich pięć. Wszystkie pochodziły z XIV wieku. Przy każdym zwisała pieczęć. Chroniły je metalowe otoczki, również z epoki. Mimo tej ochrony wosk pieczęci nie wszędzie się zachował. Zmartwiło mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego