Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Jego wielka biała głowa to idealny cel dla ukrytych strzelców. Ale snajperzy chyba celują w kogoś innego.
Od kilku kilometrów jedzie za nami jakaś ciężarówka. Przewodnik ma lekkiego pietra. "Przestańcie, kurwa, robić zdjęcia. Ściągnęliście nam ogona". Fakt. Przewodnik chce z nimi gadać. Dan ciągle fotografuje, a ja już widzę swój własny pochówek. Z budynku obok patrzą na nas jacyś ludzie. Pewnie liczą na drakę. Nic z tego. Przewodnik spławia naszych tropicieli. Wracamy na łódź. Znowu się udało.

Piekło Siasi
Płyniemy teraz na wyspę Siasi. Trudno o miejsce o gorszej sławie. Cudzoziemcy nie mieli tu wstępu aż do 1981 roku. Nawet dziś
Jego wielka biała głowa to idealny cel dla ukrytych strzelców. Ale snajperzy chyba celują w kogoś innego.<br>Od kilku kilometrów jedzie za nami jakaś ciężarówka. Przewodnik ma lekkiego pietra. "Przestańcie, kurwa, robić zdjęcia. Ściągnęliście nam ogona". Fakt. Przewodnik chce z nimi gadać. Dan ciągle fotografuje, a ja już widzę swój własny pochówek. Z budynku obok patrzą na nas jacyś ludzie. Pewnie liczą na drakę. Nic z tego. Przewodnik spławia naszych tropicieli. Wracamy na łódź. Znowu się udało.<br><br>Piekło Siasi<br>Płyniemy teraz na wyspę Siasi. Trudno o miejsce o gorszej sławie. Cudzoziemcy nie mieli tu wstępu aż do 1981 roku. Nawet dziś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego