Typ tekstu: Książka
Autor: Mrożek Sławomir
Tytuł: Vatzlav
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1968
Powiadam ci, bracie, mnie wszyscy lubią. A najwięcej kobiety. Tak się do mnie rwały, że nie mogłem się od nich opędzić. Nieraz, bywało, zamykam się w domu, szczęśliwy, że nie ma baby. Czytam sobie gazetę, albo pogwizduję, bo słuch też mam niezły. A tu nagle: prask! Przez okno do salonu wlatuje baba. Tak ją biedaczkę ku mnie sparło, że na oślep leciała, aż rozbiła szybę. Było z tego niemało ambarasu, bo na samego szklarza wydałem fortunę. Szklarze mnie już znali i co który spotyka mnie na ulicy, to kłania się i zapytuje: "Polecam się pamięci. Będzie jakie szklenie?"
JÓZIO - Wyleź na
Powiadam ci, bracie, mnie wszyscy lubią. A najwięcej kobiety. Tak się do mnie rwały, że nie mogłem się od nich opędzić. Nieraz, bywało, zamykam się w domu, szczęśliwy, że nie ma baby. Czytam sobie gazetę, albo pogwizduję, bo słuch też mam niezły. A tu nagle: prask! Przez okno do salonu wlatuje baba. Tak ją biedaczkę ku mnie sparło, że na oślep leciała, aż rozbiła szybę. Było z tego niemało ambarasu, bo na samego szklarza wydałem fortunę. Szklarze mnie już znali i co który spotyka mnie na ulicy, to kłania się i zapytuje: "Polecam się pamięci. Będzie jakie szklenie?"<br>JÓZIO - Wyleź na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego