decydujemy się na leczenie w szpitalu po to, żeby wyzdrowieć, a nie po to, żeby umrzeć. Ministerstwo Zdrowia za punkt honoru postawiło sobie szybkie wyjaśnienie łódzkiego horroru i ukaranie winnych. Wczoraj do Łodzi wyjechał Aleksander Nauman, podsekretarz stanu odpowiedzialny w resorcie za ratownictwo medyczne. Wiceminister rozmawiał m.in. z władzami województwa i nowym szefem łódzkiego pogotowia. Nieoficjalnie mówi się, że osoby podejrzane o uśmiercanie pacjentów powinny być jak najszybciej odsunięte od pracy z ludźmi. Jeśli tak się nie stanie, ucierpią na tym uczciwi lekarze łódzkiego pogotowia, którzy nie mieli nic wspólnego z handlem zwłokami. I pacjenci, którzy od środy zastanawiają się