królowa, naród śpiewa i wykrzyka: <br><br>- Córka Kraka niech panuje! <br>Na granicy, na rubieży* Niemiec siedzi jak lis w jamie, wieść do niego szybka bieży: dziewka siedzi na stolicy, wianek ma miasto korony, kądziel miasto miecza trzyma, męża nie chce, pana nie ma! <br><br>Rytgar kupy zbiera zbrojne, na bezbronny kraj, na wojnę. I stanęli na granicy, i śle <orig>posły</> do dziewicy. <br>- Mężem twoim chcę być, Wando, lub twe ziemie ogniem, mieczem <orig>przejdziem</>, <orig>spalim</> i <orig>wysieczem</>. <br>Już pola wojsko zalewa i las oszczepów się jeży, świecą tarcze, chrzęszczą bronie. Przyszły <orig>posły</>, Wanda staje. <br>- Ślubowałam bogom wiarę, męża nigdy mieć nie będę. Chcecie wojny