Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
fiolce, pod witaminizatorami, na samym dnie krył się jeszcze jeden, bynajmniej nie antyszkorbutowy cukierek. Bardzo słodki; bardzo kuszący; nie do zapomnienia. Dla odróżnienia miał czarną barwę.
- Na moment.
Podała Lee lornetkę.
Murzyn zdjął okulary odblaskowe i uniósł zeissa. Po chwili zmarszczył brwi.
- Co oni robią?
Ojalika naciągnęła rękawiczki, skopnęła z wojskowych butów wszechobecne błoto, wzruszyła ramionami. Obejrzała się na wejście do najbliższego namiotu, gdzie Imator wypruwał wnętrzności starożytnemu magnetofonowi. - Będzie coś z tego? - spytała, przerzucając językiem landrynkę w drugi policzek. Imator nie raczył nawet odpowiedzieć. Wróciła wzrokiem do wzgórza totemu.
Ten przerażający tropiciel Anoukiego nadal konwersował ze starszyzną klanu za pomocą
fiolce, pod witaminizatorami, na samym dnie krył się jeszcze jeden, bynajmniej nie antyszkorbutowy cukierek. Bardzo słodki; bardzo kuszący; nie do zapomnienia. Dla odróżnienia miał czarną barwę. <br>- Na moment. <br>Podała Lee lornetkę. <br>Murzyn zdjął okulary odblaskowe i uniósł &lt;orig&gt;zeissa&lt;/&gt;. Po chwili zmarszczył brwi. <br>- Co oni robią? <br>Ojalika naciągnęła rękawiczki, skopnęła z wojskowych butów wszechobecne błoto, wzruszyła ramionami. Obejrzała się na wejście do najbliższego namiotu, gdzie Imator wypruwał wnętrzności starożytnemu magnetofonowi. - Będzie coś z tego? - spytała, przerzucając językiem landrynkę w drugi policzek. Imator nie raczył nawet odpowiedzieć. Wróciła wzrokiem do wzgórza totemu. <br>Ten przerażający tropiciel Anoukiego nadal konwersował ze starszyzną klanu za pomocą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego