kosztem ilu ofiar - do czasu pokonania zarówno Izraela, jak i świeckich nacjonalistów. Ich Palestyna ma być państwem islamskim, w którym umiarkowanych czeka kula w łeb, a dawnych nacjonalistycznych przywódców zmusi się do ustąpienia, albo uwięzi za korupcję. Zanim to nastąpi, Hamas jest gotów wchodzić w alianse z nacjonalistami, zwłaszcza z wojującym odłamem Fatahu.<br>Problem umiarkowanych Palestyńczyków rysuje się jasno: każdy przywódca gotów zgodzić się na traktat pokojowy z Izraelem spotka się ze sprzeciwem - z gwałtownym protestem albo z fizycznym oporem - ze strony mniej więcej 80 proc. ruchu. Kluczowe pytanie brzmi: czy masy Palestyńczyków, które mają dość sporów między liderami, korupcji i