Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
uwadze, ledwie nam majaczy.
Gdy zaś chodzi o "Religion", odczuwam tu niedosyt. Gdybym chciał powiedzieć sobie, jaki obraz religii daje ta książka, nie byłbym w stanie. Daje niewyraźną wizję czegoś rozdzieranego przez napięcia - mrok, półcienie, jasność, jakieś bardzo ważne rzeczy, emocjonalnie ważne, przez które przedziera się nasz umysł i nasza wola, zdane na wieczne niedopowiedzenia. To pierwsza moja uwaga.
A to druga. Kilkakrotnie w tej rozmowie padało pytanie - rozumiem ten rodzaj zaciekawienia, sam je odczuwam - jak wytłumaczyć Kołakowskiego zafascynowanie religią. Wyjaśnienie Stefana jest takie, że Kołakowskiego trapi - a można zastanawiać się nad psychologicznymi i może historycznymi źródłami tego strapienia - sprawa źródeł
uwadze, ledwie nam majaczy.<br> Gdy zaś chodzi o "Religion", odczuwam tu niedosyt. Gdybym chciał powiedzieć sobie, jaki obraz religii daje ta książka, nie byłbym w stanie. Daje niewyraźną wizję czegoś rozdzieranego przez napięcia - mrok, półcienie, jasność, jakieś bardzo ważne rzeczy, emocjonalnie ważne, przez które przedziera się nasz umysł i nasza wola, zdane na wieczne niedopowiedzenia. To pierwsza moja uwaga.<br> A to druga. Kilkakrotnie w tej rozmowie padało pytanie - rozumiem ten rodzaj zaciekawienia, sam je odczuwam - jak wytłumaczyć Kołakowskiego zafascynowanie religią. Wyjaśnienie Stefana jest takie, że Kołakowskiego trapi - a można zastanawiać się nad psychologicznymi i może historycznymi źródłami tego strapienia - sprawa źródeł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego