Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
to nowe pudła i pudełka,
jak w tysiącach przypochlebnych słówek zapewniała,
że "szanownej pani we wszystkim jest ślicznie"...


Do sklepiku pani Rudzkiej zachodziłam bardzo rzadko, wtedy, kiedy
Frulein Anna "miała wychodne". Stosunki bowiem moje
z Katarzyną były bardzo luźne, a urzędowo powinny
były być jeszcze luźniejsze, ponieważ w kuchni
nie wolno mi było przesiadywać. Do sklepiku zaś schodziło
się właśnie z Katarzyną.

I sklepik był prawie tak zajmujący jak kuchnia. Właściwie
było w nim trochę brudno, ale za to - jaka rozmaitość
towaru! Bułki i nafta, mydło i rogaliki, beczka z powidłami
i druga ze śledziami, piękne, długie, kolorowe cukierki
(te, które
to nowe pudła i pudełka, <br>jak w tysiącach przypochlebnych słówek zapewniała, <br>że "szanownej pani we wszystkim jest ślicznie"... <br><br><br>Do sklepiku pani Rudzkiej zachodziłam bardzo rzadko, wtedy, kiedy <br>Frulein Anna "miała wychodne". Stosunki bowiem moje <br>z Katarzyną były bardzo luźne, a urzędowo powinny <br>były być jeszcze luźniejsze, ponieważ w kuchni <br>nie wolno mi było przesiadywać. Do sklepiku zaś schodziło <br>się właśnie z Katarzyną. <br><br>I sklepik był prawie tak zajmujący jak kuchnia. Właściwie <br>było w nim trochę brudno, ale za to - jaka rozmaitość <br>towaru! Bułki i nafta, mydło i rogaliki, beczka z powidłami <br>i druga ze śledziami, piękne, długie, kolorowe cukierki <br>(te, które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego