Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
nie wraca sam...
Ab-Raham odetchnął z ulgą i spojrzał na Izaaka, którego policzki płonęły. Wyszli
naprzeciw jadących. Ab-Raham wspierał się ciężko na synu. Gdzie te czasy, gdy
pod to samo wzgórze biegł szybko, aż płaszcz rozwiewał się nad nim jak skrzydło?
Izaak z trudem powstrzymywał nogi, by kroczyć wolno. Ab-Raham czuł niecierpliwe
drżenie podpierającego ramienia.
- Siądę tutaj na kamieniu, mój synu, a ty idź sam na spotkanie żony twojej...
Uśmiechnęli się do siebie wzajemnie, Izaak z tłumaczeniem, ojciec z rozgrzeszeniem.
Młody poskoczył żwawo naprzód, lecz wnet zwolnił kroku. Rozróżniał już wyraźnie
dwie niewieście postacie na pierwszym wielbłądzie obok
nie wraca sam...<br>Ab-Raham odetchnął z ulgą i spojrzał na Izaaka, którego policzki płonęły. Wyszli <br>naprzeciw jadących. Ab-Raham wspierał się ciężko na synu. Gdzie te czasy, gdy <br>pod to samo wzgórze biegł szybko, aż płaszcz rozwiewał się nad nim jak skrzydło? <br>Izaak z trudem powstrzymywał nogi, by kroczyć wolno. Ab-Raham czuł niecierpliwe <br>drżenie podpierającego ramienia.<br>- Siądę tutaj na kamieniu, mój synu, a ty idź sam na spotkanie żony twojej...<br>Uśmiechnęli się do siebie wzajemnie, Izaak z tłumaczeniem, ojciec z rozgrzeszeniem. <br>Młody poskoczył żwawo naprzód, lecz wnet zwolnił kroku. Rozróżniał już wyraźnie <br>dwie niewieście postacie na pierwszym wielbłądzie obok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego