złudnym przekonaniu, w jakim żyje alkoholik - że można bez zaprzestania picia poradzić sobie z problemami wywołanymi przez alkohol.<br>Mówiliśmy już o tym, że osoby uzależnione nie są w stanie ograniczać się czy kontrolować. Jednak święcie wierzą, że im się to uda, i z dużym uporem wymyślają wciąż nowe sposoby. Już wówczas - w fazie kryzysu, którą opisywaliśmy dość szczegółowo <br>- zaczyna się droga do leczenia: pierwsze przymiarki do opanowania swojego picia, spostrzeganego jako nienormalne, niszczące. Tyle że są to takie próby, które prowadzą na manowce.</><br><who2>Włodek: Tak. Na pewnym etapie uzależnienia sami dostrzegamy, że alkohol mocno komplikuje nasze życie prywatne, zawodowe, towarzyskie. "Muszę