z tym porządek. Szkoda tylko, że to tak drogo kosztuje - mówi Rowiński. <br>Kosztuje zresztą nie po raz pierwszy. Przed trzema laty Komisja Europejska nadzwyczaj szybko zareagowała na niespodziewanie wysoką podaż podejrzanie tanich polskich wiśni i ustanowiła wyższe od rynkowych ceny minimalne na te owoce. Decyzja ta była odpowiedzią na obowiązujący wówczas w Polsce sześcioprocentowy podatek od importu. Z zamówionych 2 tys. ton wiśni polskie firmy zdążyły wysłać 10 ton. W 1993 r. głośna była "świńska wojna": Bruksela z dnia na dzień wprowadziła zakaz importu z Polski żywych zwierząt, mięsa i nie pasteryzowanych produktów mleczarskich. Posunięcie to tłumaczono "coraz liczniejszymi przypadkami pryszczycy