Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
jego programie nie zagości "nihilista" Jerzy Urban, w 96 jednak zdecydował się zaprosić go do "Bez znieczulenia" bis. - Namówił mnie do tego Waldemar Gasper - tłumaczy się dziś Walendziak. - Do tej pory nie wiem, czy dobrze wtedy zrobiłem. Chcieliśmy po prostu pokazać, że taka postać jak Urban ma nadal bardzo silny wpływ na społeczeństwo. Nie chcieliśmy udawać, że go nie ma.

Z drugiej strony środowisko "pampersów" silnie naciskało na Walendziaka, aby włączył się czynnie do życia politycznego. - Mieliśmy do Wieśka pretensje, że wzdraga się przed takim krokiem. Na jego nazwisko, pozycję pracowała przecież cała grupa osób. A jeżeli on nie chciał reprezentować
jego programie nie zagości "nihilista" Jerzy Urban, w 96 jednak zdecydował się zaprosić go do "Bez znieczulenia" bis. - Namówił mnie do tego Waldemar Gasper - tłumaczy się dziś Walendziak. - Do tej pory nie wiem, czy dobrze wtedy zrobiłem. Chcieliśmy po prostu pokazać, że taka postać jak Urban ma nadal bardzo silny wpływ na społeczeństwo. Nie chcieliśmy udawać, że go nie ma.<br><br>Z drugiej strony środowisko &lt;orig&gt;"pampersów"&lt;/&gt; silnie naciskało na Walendziaka, aby włączył się czynnie do życia politycznego. - Mieliśmy do Wieśka pretensje, że wzdraga się przed takim krokiem. Na jego nazwisko, pozycję pracowała przecież cała grupa osób. A jeżeli on nie chciał reprezentować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego