były jeszcze śledzie. Cześć się moczyła, a część z przyprawami była już gotowa.<br>- Popatrz - powiedziała matka - co za szczęście, że mamy śledzie. Akurat na taką okazję. Może on nam co załatwi.<br>- Ale co ma załatwić?<br>- Sama nie wiem, ale to mało jest w życiu potrzeb? Dobrze mieć ze znajomych kogoś wpływowego, a jeszcze w rodzinie...<br>Kiwnąłem głową, że rozumiem, ale nic nie rozumiałem. Matka dalej mówiła.<br>- Śledzie są, ale nic więcej nie mamy. Pobiegłbyś do Michalaczki.<br>- Dobrze, ale może tej Jankowski nie pije.<br>- Daj spokój, który chłop nie pije. Widziałeś takiego?<br>- On taki sztywny.<br>- Sztywny, nie sztywny, ale mężczyzna, chociaż figura