Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 8/04
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
Józef Wołyński, ojciec zaginionej. - Uznaliśmy, że prawdopodobnie jest u którejś z koleżanek, jak to miała w zwyczaju robić. Zostawiliśmy jej otwarte drzwi garażu i wiadomość, gdzie jesteśmy. Liczyliśmy, że pojawi się w domu podczas naszej nieobecności, bo była nauczona do powrotu do domu około godz. 20. Państwo Wołyńscy wrócili przed wpół do dziesiątej wieczorem. Córki w domu nie było. Zaniepokojeni powiadomili policję. W akcję poszukiwawczą od razu włączyła się też straż pożarna. W związku z tym, że przed zniknięciem Ewy widziano w pobliżu jej domu samochód z ukraińską rejestracją, zaangażowano również Straż Graniczną. Blisko 100 osób przetrząsało miasteczko do godz. 4
Józef Wołyński, ojciec zaginionej. <q>- Uznaliśmy, że prawdopodobnie jest u którejś z koleżanek, jak to miała w zwyczaju robić. Zostawiliśmy jej otwarte drzwi garażu i wiadomość, gdzie jesteśmy. Liczyliśmy, że pojawi się w domu podczas naszej nieobecności, bo była nauczona do powrotu do domu około godz. 20.</> Państwo Wołyńscy wrócili przed wpół do dziesiątej wieczorem. Córki w domu nie było. Zaniepokojeni powiadomili policję. W akcję poszukiwawczą od razu włączyła się też straż pożarna. W związku z tym, że przed zniknięciem Ewy widziano w pobliżu jej domu samochód z ukraińską rejestracją, zaangażowano również Straż Graniczną. Blisko 100 osób przetrząsało miasteczko do godz. 4
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego