chmurze maszyny stracił głowę, czy też nastąpiła na jej pokładzie jakaś awaria, dość, że czarną kipiel przestrzelił błysk, którego centrum jarzyło się oślepiająco i długie smugi rozwianej wybuchem chmury buchnęły na wszystkie strony, a fala udarowa była tak potężna, że cały obraz zakołysał się zgodnie z susami, w jakie podmuch wprawił TL 8. Potem czerń wróciła, skupiła się i oprócz niej nie było już nic.<br><orig>Astrogator</> pochylił się i powiedział coś do telegrafisty przy mikrofonach tak cicho, że Rohana nie doszły jego słowa; ale ów powtórzył je natychmiast, prawie krzycząc:<br>- Gotuj antyprotony! Pełną mocą, na chmurę, ogień ciągły!<br>Pilot powtórzył rozkaz