Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
słowo, przedłużając samogłoskę "e", i to "o" na końcu słowa, słabo zaznaczone, brzmiało trochę, jak "u" - "kółeczku". To był naszyjnik, który jej podarowałem. Jedyny mój podarunek dla Janki. Moja miłość była pisana na wodzie, a moja hojność - na niebie.
Chyba dobrze (a i szczerze) zachowywałem te pozory, które ją tak wprowadzały w błąd. Nieświadomie oczywiście, ale dobrze "udawałem" dojrzałego partnera, godnego swej partnerki. Jeszcze po powrocie do Warszawy pisałem listy, ciągle w przekonaniu, żem zdolny do wielkiego uczucia i że ono mi właśnie je dyktuje. Może te listy były moimi pierwszymi lirycznymi piosenkami, pisanymi prozą?
Teraz, kiedy z tej niebotycznej góry czasu, na
słowo, przedłużając samogłoskę "e", i to "o" na końcu słowa, słabo zaznaczone, brzmiało trochę, jak "u" - "kółeczku". To był naszyjnik, który jej podarowałem. Jedyny mój podarunek dla Janki. Moja miłość była pisana na wodzie, a moja hojność - na niebie. <br> Chyba dobrze (a i szczerze) zachowywałem te pozory, które ją tak wprowadzały w błąd. Nieświadomie oczywiście, ale dobrze "udawałem" dojrzałego partnera, godnego swej partnerki. Jeszcze po powrocie do Warszawy pisałem listy, ciągle w przekonaniu, żem zdolny do wielkiego uczucia i że ono mi właśnie je dyktuje. Może te listy były moimi pierwszymi lirycznymi piosenkami, pisanymi prozą? <br> Teraz, kiedy z tej niebotycznej góry czasu, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego