Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
kilka kropel usączyła z dzbanuszka.
Żaba poczęła jej dziękować i bardziej jeszcze chwalić potrawy. A kiedy tak się gościła i wieczerzała z ludźmi pospołu, do chaty przyszedł ostatni gość, górnik, jak i gospodarz, ale człowiek gwałtowny i zabijaka, znany w okolicy, który rad do kielicha zaglądał.

Kiedy zobaczył żabę siedzącą wraz z ludźmi przy stole, śmiać się począł z gospodarza i przekpiwać, niepomny grzeczności i przyjaźni dla swego kamrata.
- A toś sobie sprosił kompana! Ino terazki jeszcze wieprza z chlewu za stołem posadzić! Ooo! To będzie do pary ze żabą, albo-li jeszcze capa tu przykludzić* z obory! Chachachacha!...

- Cichoj no! Sameś
kilka kropel &lt;orig&gt;usączyła&lt;/&gt; z dzbanuszka. <br>Żaba poczęła jej dziękować i bardziej jeszcze chwalić potrawy. A kiedy tak się gościła i wieczerzała z ludźmi pospołu, do chaty przyszedł ostatni gość, górnik, jak i gospodarz, ale człowiek gwałtowny i zabijaka, znany w okolicy, który rad do kielicha zaglądał. <br><br>Kiedy zobaczył żabę siedzącą wraz z ludźmi przy stole, śmiać się począł z gospodarza i przekpiwać, niepomny grzeczności i przyjaźni dla swego kamrata. <br>- A toś sobie sprosił kompana! Ino &lt;orig&gt;terazki&lt;/&gt; jeszcze wieprza z chlewu za stołem posadzić! Ooo! To będzie do pary ze żabą, albo-li jeszcze capa tu &lt;orig&gt;przykludzić&lt;/&gt;* z obory! Chachachacha!... <br><br>- &lt;orig&gt;Cichoj&lt;/&gt; no! Sameś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego