Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na zaproszenie drugiej solenizantki. Zobaczył Anię i tak to się zaczęło... Dziś swój związek nazywają "kumpelskim" z dodatkiem "wielkiej miłości". Marcin dodaje: braterski. Dawniej, gdy szli razem na imprezę, już po paru chwilach Anię zaczynali adorować mężczyźni, a Marcina otaczały dziewczyny. Wszyscy byli przekonani, że są rodzeństwem. Teraz - mimo że wraz z upływem lat będące ze sobą osoby często upodabniają się do siebie - nikt już nie ma wątpliwości, że łączy ich odmienna od braterskiej miłość. Nie muszą się afiszować ze swoimi uczuciami, by i tak było widać, jak bardzo są w sobie zakochani. W ciągu długich sześciu lat związku przeżyli tylko jeden
na zaproszenie drugiej solenizantki. Zobaczył Anię i tak to się zaczęło... Dziś swój związek nazywają <orig>"kumpelskim"</> z dodatkiem "wielkiej miłości". Marcin dodaje: braterski. Dawniej, gdy szli razem na imprezę, już po paru chwilach Anię zaczynali adorować mężczyźni, a Marcina otaczały dziewczyny. Wszyscy byli przekonani, że są rodzeństwem. Teraz - mimo że wraz z upływem lat będące ze sobą osoby często upodabniają się do siebie - nikt już nie ma wątpliwości, że łączy ich odmienna od braterskiej miłość. Nie muszą się afiszować ze swoimi uczuciami, by i tak było widać, jak bardzo są w sobie zakochani. W ciągu długich sześciu lat związku przeżyli tylko jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego