w 2005 roku, oprócz wyborów parlamentarnych i prezydenckich, będziemy mieli też referendum</><br><br><tit>Senat w talii prezydenta</><br><br>Wszystko wskazuje na to, że jesienią przyszłego roku przy urnach Polacy będą decydować zarówno o konstytucji europejskiej, jak i o tym, kto zostanie prezydentem RP. Choć partie opozycyjne nie chcą do tego dopuścić, prezydent wraz z SLD i Senatem mogą swój pomysł zrealizować.<br>Spór o termin referendum, podczas którego Polacy zdecydują, czy poprzeć, czy odrzucić konstytucję europejską, od kilku tygodni angażuje najważniejszych graczy na scenie politycznej. Prezydent i partie lewicowe opowiadają się za połączeniem referendum z przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi. Aby referendum było ważne, powinna uczestniczyć