Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
dla mnie zachowywali się dwaj ostatni. Serioża najwyraźniej był uszczęśliwiony, że jego pedagogiem jest niewiele od niego starszy (siedem lat dokładnie) student nie wyglądający na nudnego pedagoga. Samowar zaś szumiał przyjaźnie, bo skłaniały go ku temu zarówno żażące się pod nim węgiełki, jak i przyjemność, jaką sprawia samowarom oddawanie kipiącego wrzątku do podstawianych filiżanek. To było zresztą moje pierwsze spotkanie z "żywym", działającym samowarem. W moim rodzinnym domu na Wiejskiej stał wielki, platerowy, srebrny samowar na specjalnym stoliku przy kredensie, ale pełnił jedynie funkcję ozdoby. Nigdy nie widziałem go czynnego.
Naszej "zapoznawczej" herbatce towarzyszyła, nie siadając do stołu, osoba nader ważna
dla mnie zachowywali się dwaj ostatni. Serioża najwyraźniej był uszczęśliwiony, że jego pedagogiem jest niewiele od niego starszy (siedem lat dokładnie) student nie wyglądający na nudnego pedagoga. Samowar zaś szumiał przyjaźnie, bo skłaniały go ku temu zarówno żażące się pod nim węgiełki, jak i przyjemność, jaką sprawia samowarom oddawanie kipiącego wrzątku do podstawianych filiżanek. To było zresztą moje pierwsze spotkanie z "żywym", działającym samowarem. W moim rodzinnym domu na Wiejskiej stał wielki, platerowy, srebrny samowar na specjalnym stoliku przy kredensie, ale pełnił jedynie funkcję ozdoby. Nigdy nie widziałem go czynnego.<br> Naszej "zapoznawczej" herbatce towarzyszyła, nie siadając do stołu, osoba nader ważna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego