Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dzień w kolorze pomarańczy. Pomarańczy, którą mer Moskwy skrytykował w niedzielę w Doniecku, nazywając zwolenników opozycji sabatem czarownic. - Łużkow mówił, że zdejmie czapkę, bo chce być podobny do Janukowycza. Jak chce być taki podobny, to może lepiej niech pójdzie do więzienia na parę lat. Dobrze mu to zrobi.
Po co wsadza nos w nie swoje sprawy? - oburza się Igor, dziennikarz stacji RadioMan. Pyta, czy jak w Polsce mamy wybory, to przyjeżdża do nas kanclerz Niemiec i mówi na kogo głosować.
Dla innych to typowa rosyjska mentalność. - Potrafią tylko brać. "Daj" to ich ulubione słowo. Kiedy w dawnych czasach nasz naród trudnił
dzień w kolorze pomarańczy. Pomarańczy, którą mer &lt;name type="place"&gt;Moskwy&lt;/&gt; skrytykował w niedzielę w &lt;name type="place"&gt;Doniecku&lt;/&gt;, nazywając zwolenników opozycji sabatem czarownic. - &lt;name type="person"&gt;Łużkow&lt;/&gt; mówił, że zdejmie czapkę, bo chce być podobny do &lt;name type="person"&gt;Janukowycza&lt;/&gt;. Jak chce być taki podobny, to może lepiej niech pójdzie do więzienia na parę lat. Dobrze mu to zrobi.<br>Po co wsadza nos w nie swoje sprawy? - oburza się &lt;name type="person"&gt;Igor&lt;/&gt;, dziennikarz stacji &lt;name type="org"&gt;RadioMan&lt;/&gt;. Pyta, czy jak w &lt;name type="place"&gt;Polsce&lt;/&gt; mamy wybory, to przyjeżdża do nas kanclerz &lt;name type="place"&gt;Niemiec&lt;/&gt; i mówi na kogo głosować.<br>Dla innych to typowa rosyjska mentalność. - Potrafią tylko brać. "Daj" to ich ulubione słowo. Kiedy w dawnych czasach nasz naród trudnił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego