Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
i pudła z tysiącem najrozmaitszych rzeczy. Przesiałyśmy nawóz sztuczny i niemal na kawałki rozebrałyśmy katafalk. Z przeraźliwą dokładnością zbadałyśmy każdą sztukę pościeli. Z czystym sumieniem mogłyśmy przysiąc, że w atelier listu od Edka nie ma.
- Chyba że zerwała podłogę, schowała go i położyła te klepki z powrotem - powiedziała Zosia z wściekłością, ocierając pot z czoła. - Ale wątpię, czy to zrobiła, bo zrywanie podłogi powinna jednak pamiętać.
Przygotowałyśmy sobie w pełni zasłużony posiłek, nie uwzględniając w nim Bobusia i Białej Glisty. Na wszelki wypadek wolałyśmy, żeby karmili się sami.
- Jeśli zjedzą przypadkiem coś niewłaściwego, to ja nie życzę sobie brać w tym
i pudła z tysiącem najrozmaitszych rzeczy. Przesiałyśmy nawóz sztuczny i niemal na kawałki rozebrałyśmy katafalk. Z przeraźliwą dokładnością zbadałyśmy każdą sztukę pościeli. Z czystym sumieniem mogłyśmy przysiąc, że w atelier listu od Edka nie ma.<br>- Chyba że zerwała podłogę, schowała go i położyła te klepki z powrotem - powiedziała Zosia z wściekłością, ocierając pot z czoła. - Ale wątpię, czy to zrobiła, bo zrywanie podłogi powinna jednak pamiętać.<br>Przygotowałyśmy sobie w pełni zasłużony posiłek, nie uwzględniając w nim Bobusia i Białej Glisty. Na wszelki wypadek wolałyśmy, żeby karmili się sami.<br>- Jeśli zjedzą przypadkiem coś niewłaściwego, to ja nie życzę sobie brać w tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego