Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
tkwiła wyraźnie widoczna, rzucająca się w oczy, rękojeść cienkiego sztyletu...
- Do cholery z tym twoim spokojnym wieczorem!!! - krzyknęła z rozpaczliwą furią Zosia.
- Już jest rano! - zaprotestowałam z oburzeniem. - O spokojnym poranku nie mówiłam!...
- Uspokój ją, do diabła, rób sobie z nią, co chcesz, ale niech się wreszcie zamknie! - żądała z wściekłością Alicja od Bobusia, pchając go w stronę Białej Glisty.
- Co jest z tym telefonem, jak rany, trzeba gdzieś zadzwonić...! - zdenerwował się Paweł.
- Na litość boską, niech to ktoś wreszcie odbierze!!!
- Powiedzcie tej starej cholerze, żeby się odczepiła, do wszystkich diabłów! To Kangurzyca! Ewa...!
- Niech się pani odczepi!!! - wrzasnął z gniewem
tkwiła wyraźnie widoczna, rzucająca się w oczy, rękojeść cienkiego sztyletu...<br>- Do cholery z tym twoim spokojnym wieczorem!!! - krzyknęła z rozpaczliwą furią Zosia.<br>- Już jest rano! - zaprotestowałam z oburzeniem. - O spokojnym poranku nie mówiłam!...<br>- Uspokój ją, do diabła, rób sobie z nią, co chcesz, ale niech się wreszcie zamknie! - żądała z wściekłością Alicja od Bobusia, pchając go w stronę Białej Glisty.<br>- Co jest z tym telefonem, jak rany, trzeba gdzieś zadzwonić...! - zdenerwował się Paweł.<br>- Na litość boską, niech to ktoś wreszcie odbierze!!!<br>- Powiedzcie tej starej cholerze, żeby się odczepiła, do wszystkich diabłów! To Kangurzyca! Ewa...!<br>- Niech się pani odczepi!!! - wrzasnął z gniewem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego