rzuciły jednak inne światło na relacje producenta filmowego z &lt;name type="org"&gt;Agorą&lt;/&gt;. Zdaniem świadka &lt;name type="org"&gt;Agora&lt;/&gt; wprowadziła &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt; podczas tej transakcji w błąd. Transakcję zorganizowano w &lt;name type="place"&gt;Amsterdamie&lt;/&gt;; tam &lt;name type="org"&gt;Agora&lt;/&gt; miała sprzedać udziały firmie &lt;name type="org"&gt;Cox&lt;/&gt;, która - jak zapewniała &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt; - jest polską spółką. Na miejscu okazało się jednak, że &lt;name type="org"&gt;Cox,&lt;/&gt; to firma zagraniczna. &lt;q&gt;- &lt;name type="person"&gt;Rywin&lt;/&gt; był wściekły, że wyszedł na durnia. To było małe krętactwo, oszustwo, słowem: było to nieeleganckie&lt;/&gt; - opowiadał współpracownik &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt;. Tłumaczył, że sprzedaż udziałów zagranicznej firmie przekraczała dopuszczony w polskim prawie limit kapitału zagranicznego i &lt;name type="person"&gt;Rywin&lt;/&gt; mógł ponieść z tego tytułu konsekwencje.<br>Sąd był ciekaw, czy firma &lt;name type="person"&gt;Rywina&lt;/&gt;, która była współudziałowcem &lt;name type="org"&gt;Canal Plus&lt;/&gt;, zyskała