Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
przez ogół. Kierownik tłumaczył Hani, że pracując od wielu lat w wiejskiej szkole, nauczył się szczególnej ostrożności w podejmowaniu najbardziej nawet koniecznych decyzji.

- Wyznaczając na przykład dyżur, trzeba liczyć się z tym, w jaki sposób mały dzikus pojmuje swój obowiązek. On zna tylko ojcowski pasek i kułak. Postępuje podobnie. Na wsi nie było zaufania do władzy, bo ona najczęściej krzywdziła. Dlatego Antek nie przyszedł do pani. Nie chciał "skarżyć", a czuł się odpowiedzialny za porządek.
- Nie miał powodu mi nie ufać.
- Tutaj wstyd wprowadzać w swoje sprawy osoby trzecie. Porachunki załatwia się między sobą. To, że obecnie wtrącił się Kacperczak, źle
przez ogół. Kierownik tłumaczył Hani, że pracując od wielu lat w wiejskiej szkole, nauczył się szczególnej ostrożności w podejmowaniu najbardziej nawet koniecznych decyzji.<br><br> - Wyznaczając na przykład dyżur, trzeba liczyć się z tym, w jaki sposób mały dzikus pojmuje swój obowiązek. On zna tylko ojcowski pasek i kułak. Postępuje podobnie. Na wsi nie było zaufania do władzy, bo ona najczęściej krzywdziła. Dlatego Antek nie przyszedł do pani. Nie chciał "skarżyć", a czuł się odpowiedzialny za porządek.<br> - Nie miał powodu mi nie ufać.<br> - Tutaj wstyd wprowadzać w swoje sprawy osoby trzecie. Porachunki załatwia się między sobą. To, że obecnie wtrącił się Kacperczak, źle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego