Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
procedurze, nie mogąc oderwać oczu. Na ekranie pojawiały się kobiety to z jednej, to z drugiej kolejki, wspomagane pytaniami dwojącego się i trojącego Północnego. Odbierał kasety, podawał nowe, które z grzechotem ginęły w kieszeniach kamer. Dla każdej kobiety osobna kaseta. Biegał to do jednych, to do drugich z widocznym podnieceniem, wskazywał asystentom, co jeszcze mają sfilmować, dziękował kandydatce i zachęcającym gestem zwracał się do następnej. Reszta kobiet stojących w długiej, aż do przeciwległej ściany kolejce ginęła w ciemnościach. Z niepokojem obserwowały ekran.
Zmarszczki w okolicach oka, przypominające chropowatą skórę słonia, spierzchnięte fiordy pęknięć na wardze, usta jak pulsujące serce, krosta na
procedurze, nie mogąc oderwać oczu. Na ekranie pojawiały się kobiety to z jednej, to z drugiej kolejki, wspomagane pytaniami dwojącego się i trojącego Północnego. Odbierał kasety, podawał nowe, które z grzechotem ginęły w kieszeniach kamer. Dla każdej kobiety osobna kaseta. Biegał to do jednych, to do drugich z widocznym podnieceniem, wskazywał asystentom, co jeszcze mają sfilmować, dziękował kandydatce i zachęcającym gestem zwracał się do następnej. Reszta kobiet stojących w długiej, aż do przeciwległej ściany kolejce ginęła w ciemnościach. Z niepokojem obserwowały ekran.<br>Zmarszczki w okolicach oka, przypominające chropowatą skórę słonia, spierzchnięte fiordy pęknięć na wardze, usta jak pulsujące serce, krosta na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego