procedurze, nie mogąc oderwać oczu. Na ekranie pojawiały się kobiety to z jednej, to z drugiej kolejki, wspomagane pytaniami dwojącego się i trojącego Północnego. Odbierał kasety, podawał nowe, które z grzechotem ginęły w kieszeniach kamer. Dla każdej kobiety osobna kaseta. Biegał to do jednych, to do drugich z widocznym podnieceniem, wskazywał asystentom, co jeszcze mają sfilmować, dziękował kandydatce i zachęcającym gestem zwracał się do następnej. Reszta kobiet stojących w długiej, aż do przeciwległej ściany kolejce ginęła w ciemnościach. Z niepokojem obserwowały ekran.<br>Zmarszczki w okolicach oka, przypominające chropowatą skórę słonia, spierzchnięte fiordy pęknięć na wardze, usta jak pulsujące serce, krosta na