Agnes głęboko westchnęła, nie wiedząc, czy współczuć Manie, czy zazdrościć. - Jak się czujesz?<br>- Wspaniale, jestem taka szczęśliwa. Po prostu dzisiaj z Dodo od rana gejzer idei. Nie wiedziałam, że ciąża może być takim wspaniałym stanem! - Mana z blaskiem w oczach uniosła się na metalowym krześle z dawnej fabrycznej stołówki. <br>- To wspaniale, Mana, to wspaniale... - Agnes kręciła głową z niedowierzaniem. Jaka jest siła biologii, przemknęło jej przez głowę.<br>- Agnes, właściwie nie tylko o moich przemianach fizjologicznych chciałam cię poinformować. - Mana z przejęciem targała swoje dredy. - Wiesz, jak bardzo jestem oddana "Miastodontowi"... Pomyślałam sobie, żeby moją ciążę, to wszystko, co się będzie teraz