Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
miały trwać pół roku. Odchodziłam od zmysłów - musiałam poddać się tym wszystkim zabiegom bez gwarancji, że któryś z nich mi pomoże. Wiedziałam, że mąż nie zakochał się we mnie wyłącznie ze względu na piersi, ale uroda jest przecież ważna, bałam się, że przestanę mu się podobać. On jednak zachował się wspaniale, ciągle powtarzał: "Dla mnie jesteś i zawsze będziesz piękna". Pojawił się mój strach przed bólem, nigdy nie umiałam sobie z nim radzić. Mdleję już na sam widok igły, więc perspektywa zastrzyków dożylnych przed operacją, a potem wkłucia igieł dożylnej chemioterapii przerażała mnie. Gdy zaczęły mi wypadać włosy, w pracy czułam
miały trwać pół roku. Odchodziłam od zmysłów - musiałam poddać się tym wszystkim zabiegom bez gwarancji, że któryś z nich mi pomoże. Wiedziałam, że mąż nie zakochał się we mnie wyłącznie ze względu na piersi, ale uroda jest przecież ważna, bałam się, że przestanę mu się podobać. On jednak zachował się wspaniale, ciągle powtarzał: "Dla mnie jesteś i zawsze będziesz piękna". Pojawił się mój strach przed bólem, nigdy nie umiałam sobie z nim radzić. Mdleję już na sam widok igły, więc perspektywa zastrzyków dożylnych przed operacją, a potem wkłucia igieł dożylnej chemioterapii przerażała mnie. Gdy zaczęły mi wypadać włosy, w pracy czułam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego