Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Na początku lat pięćdziesiątych wrócił do Warszawy i - choć takie przeprowadzki nie zawsze służą piszącym i w ogóle ludziom - szybko bardzo, jako felietonista radiowy oraz w tygodniku "Świat", potem w telewizji - podbił Warszawę i kraj. Ludzie go słuchali i czytali. Ludzie go lubili. Ludzie go lubią do dzisiaj. Ciągle jest wspaniale żywy. I ciągle namawia do rzeczy rzetelnych: abyśmy słuchali muzyki, abyśmy dbali o tradycje historyczną i kulturalną narodu - i tę złożoną w muzeach, i tę złożoną na cmentarzach - abyśmy mieli poczucie humoru, piękna i chcieli ze sobą żyć dobrze. Waldorff nie jest rewolucjonistą, ale chce się awanturować o rzeczy dobre
Na początku lat pięćdziesiątych wrócił do Warszawy i - choć takie przeprowadzki nie zawsze służą piszącym i w ogóle ludziom - szybko bardzo, jako felietonista radiowy oraz w tygodniku "Świat", potem w telewizji - podbił Warszawę i kraj. Ludzie go słuchali i czytali. Ludzie go lubili. Ludzie go lubią do dzisiaj. Ciągle jest wspaniale żywy. I ciągle namawia do rzeczy rzetelnych: abyśmy słuchali muzyki, abyśmy dbali o tradycje historyczną i kulturalną narodu - i tę złożoną w muzeach, i tę złożoną na cmentarzach - abyśmy mieli poczucie humoru, piękna i chcieli ze sobą żyć dobrze. Waldorff nie jest rewolucjonistą, ale chce się awanturować o rzeczy dobre
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego