Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
anabiozy, inaczej mówiąc hibernacji.
No właśnie. Ja chciałam również dodać, że ostatnia próba przeprowadzona przez zespół naukowy pana profesora, próba zamrożenia na sześć miesięcy szympansa, zakończyła się pełnym sukcesem.
Przepraszam! Próba odmrożenia.
Ja, pozwolicie państwo, przedstawię: pan Albert Starski i pan Maksymilian...
Paradys.
Paradys, no właśnie. Tych oto dwóch przystojnych, wspaniałych i odważnych mężczyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, które mogłabym nazwać sarkofagami XXI wieku.
Przepraszam. To są hibernatory, nie żadne sarkofagi. Koko!
No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy, miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej krew w
No właśnie. Ja chciałam również dodać, że ostatnia próba przeprowadzona przez zespół naukowy pana profesora, próba zamrożenia na sześć miesięcy szympansa, zakończyła się pełnym sukcesem.
Przepraszam! Próba odmrożenia.
Ja, pozwolicie państwo, przedstawię: pan Albert Starski i pan Maksymilian...
Paradys.
Paradys, no właśnie. Tych oto dwóch przystojnych, wspaniałych i odważnych mężczyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, które mogłabym nazwać sarkofagami XXI wieku.
Przepraszam. To są hibernatory, nie żadne sarkofagi. Koko!
No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy, miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej krew w
anabiozy, inaczej mówiąc hibernacji.</><br><who5>No właśnie. Ja chciałam również dodać, że ostatnia próba przeprowadzona przez zespół naukowy pana profesora, próba zamrożenia na sześć miesięcy szympansa, zakończyła się pełnym sukcesem.</><br><who6>Przepraszam! Próba odmrożenia.</><br><who5>Ja, pozwolicie państwo, przedstawię: pan Albert Starski i pan Maksymilian...</><br><who4>Paradys.</><br><who5>Paradys, no właśnie. Tych oto dwóch przystojnych, wspaniałych i odważnych mężczyzn za moment zamkniemy w pojemnikach, które mogłabym nazwać sarkofagami XXI wieku.</><br><who6>Przepraszam. To są hibernatory, nie żadne sarkofagi. Koko!</><br><who5>No właśnie. A za trzy lata obudzą się oni jako żywy, miejmy nadzieję, dowód zwycięstwa myśli ludzkiej nad żywiołami natury. Co skłoniło panów do tej mrożącej krew w
