Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
Dariusz Koźlenko

Bezradność długodystansowca

Prezydent Aleksander Kwaśniewski kończy urzędowanie. W rozmowie z Joanną Lichocką i Dariuszem Rosiakiem tłumaczy, dlaczego krzyczy na dziennikarzy, i wyjaśnia, czy ma problem z alkoholem. Przyznaje, że rozgląda się za mieszkaniem. Nie w Waterloo, w Warszawie.
Ozon: Podobno zwolnił pan z pracy dziennikarza "Przekroju" Grzegorza Indulskiego, współautora niepochlebnej politycznej biografii "On, Kwaśniewski". W telewizji Indulski powiedział, że jest pan postacią tragiczną, a nazajutrz stracił pracę.

Aleksander Kwaśniewski: Po pierwsze, nie znam pana Indulskiego. Po drugie, nie wiedziałem nawet, że on pracuje w "Przekroju". Po trzecie, ta książka jest pozbawiona faktów. Być może pan Najsztub doszedł do wniosku
Dariusz Koźlenko&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers"&gt;&lt;tit&gt;Bezradność długodystansowca&lt;/&gt;<br><br>Prezydent Aleksander Kwaśniewski kończy urzędowanie. W rozmowie z Joanną Lichocką i Dariuszem Rosiakiem tłumaczy, dlaczego krzyczy na dziennikarzy, i wyjaśnia, czy ma problem z alkoholem. Przyznaje, że rozgląda się za mieszkaniem. Nie w Waterloo, w Warszawie.<br>&lt;who1&gt;Ozon: Podobno zwolnił pan z pracy dziennikarza "Przekroju" Grzegorza Indulskiego, współautora niepochlebnej politycznej biografii "On, Kwaśniewski". W telewizji Indulski powiedział, że jest pan postacią tragiczną, a nazajutrz stracił pracę. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Aleksander Kwaśniewski: Po pierwsze, nie znam pana Indulskiego. Po drugie, nie wiedziałem nawet, że on pracuje w "Przekroju". Po trzecie, ta książka jest pozbawiona faktów. Być może pan Najsztub doszedł do wniosku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego