Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
i pan Franciszek. Teraz, gdy wszystko stało się jasne, dopóki nie wyjedzie na stałe z Grodna, będzie mógł znów bywać bez skrępowań i niedomówień "na wieczorach u pani Elizy".

- Panno Jadziu - rzekł, wręczając bukiet kwiatów - życzę pani gorąco spełnienia wszystkich zamierzeń, planów, marzeń. Niech sprzyja pani wszelkie dobro! I niech wspomni pani czasem nadniemeńskie spacery - dodał jeszcze z westchnieniem - "te łodzie na jego błękitnych wodach, drzewa i kwiaty nadbrzeżne", a wśród nich "nas wszystkich, darzących Panią uczuciem prawdziwej przyjaźni"...

Jeszcze ostatnie uściski, westchnienia, spojrzenia, łzy, okrzyki pożegnania... W oczach Jadwigi pod mokrą zasłoną wzruszenia czai się radość: oto otwiera się nowy
i pan Franciszek. Teraz, gdy wszystko stało się jasne, dopóki nie wyjedzie na stałe z Grodna, będzie mógł znów bywać bez skrępowań i niedomówień "na wieczorach u pani Elizy".<br><br>- Panno Jadziu - rzekł, wręczając bukiet kwiatów - życzę pani gorąco spełnienia wszystkich zamierzeń, planów, marzeń. Niech sprzyja pani wszelkie dobro! I niech wspomni pani czasem nadniemeńskie spacery - dodał jeszcze z westchnieniem - "te łodzie na jego błękitnych wodach, drzewa i kwiaty nadbrzeżne", a wśród nich "nas wszystkich, darzących Panią uczuciem prawdziwej przyjaźni"...<br><br>Jeszcze ostatnie uściski, westchnienia, spojrzenia, łzy, okrzyki pożegnania... W oczach Jadwigi pod mokrą zasłoną wzruszenia czai się radość: oto otwiera się nowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego