przypomnieć Stanom, Zjednoczonym, że kiedyś oferowały nam udział w "planie Marshalla", tylko niejaki Władysław Gomułka odrzucił wyciągniętą dłoń... Dziś, gdy tamtego reżimu już nie ma, bylibyśmy skłonni skorzystać z takiej pomocy, by wyjść z zapaści po komunizmie, tak jak Niemcy odbudowały się ze zniszczeń wojennych.</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Nie było czołgów</tit><br><br>Nawiązując do wspomnień, zamieszczonych w "TP" Nr 7 i 8 pt. "Koniec wojny na Podhalu", pani Anny Lisieckiej Kowalskiej, chciałbym sprostować kilka informacji tam zawartych.<br>Autorka podaje, że widziała na Krupówkach czołgi i wozy pancerne jadące od Łysej Polany. Wkraczające do miasta oddziały radzieckie posiadały jednak wyłącznie zaprzęgi konne. W drugiej części wspomnień