Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
główną plagą stały się nicienie. Dlaczego?
Cała ludność zaopatrywała się w wodę w ośmiu wielkich zbiornikach, tak zwanych studniach schodowych, do których wchodziło się po stopniach. W mieście był cech nosiwodów, który zrzeszał trzystu handlarzy wodą. Czerpali ją w tych zbiornikach i roznosili po domach w workach skórzanych. Rzecz jasna, wstępowali po stopniach do wody, wtedy mogli najłatwiej napełnić skórzany worek. Kiedy chory nosiwoda zanurzał stopy w wodzie, następowało zjawisko, które opisał Fiedczenko, a potem jeszcze bliżej zaobserwował Isajew. Z otwartej rany tysiące larw przedostawało się do wody. Potem chorobę dostarczano prosto do odbiorców, którzy za kilka groszy otrzymywali garnek wody
główną plagą stały się nicienie. Dlaczego?<br> Cała ludność zaopatrywała się w wodę w ośmiu wielkich zbiornikach, tak zwanych studniach schodowych, do których wchodziło się po stopniach. W mieście był cech nosiwodów, który zrzeszał trzystu handlarzy wodą. Czerpali ją w tych zbiornikach i roznosili po domach w workach skórzanych. Rzecz jasna, wstępowali po stopniach do wody, wtedy mogli najłatwiej napełnić skórzany worek. Kiedy chory nosiwoda zanurzał stopy w wodzie, następowało zjawisko, które opisał Fiedczenko, a potem jeszcze bliżej zaobserwował Isajew. Z otwartej rany tysiące larw przedostawało się do wody. Potem chorobę dostarczano prosto do odbiorców, którzy za kilka groszy otrzymywali garnek wody
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego