Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą postawioną u jej stóp amforę" i już "przed jedzeniem potrafiła wypić jeden i drugi kufel", po czym, opisuje malowniczo Juwenalis, "jak długi wąż, który spadł na dno kadzi, to piła, to wymiotowała, powodując wstręt i mdłości u swego męża"...
Zmierzch zapadał nad naszym kontynentem, ale i o zmierzchu nie wszystko z cnót starożytnego Rzymu ginęło z oczu. Rzemieślnicy, którzy zgodnie z regulaminem swego cechu również urządzali sobie bankiety, przestrzegali jednak zasad trzeźwości i dyscypliny. Carcopino zwraca uwagę na dużą uprzejmość i skromność biesiadników, z
pewnej dostojnej pani, która w swoim wyrafinowaniu "wlewała pachnidła do Falerna", a gdy spragniona była, "wypijała całą postawioną u jej stóp amforę" i już "przed jedzeniem potrafiła wypić jeden i drugi kufel", po czym, opisuje malowniczo Juwenalis, "jak długi wąż, który spadł na dno kadzi, to piła, to wymiotowała, powodując wstręt i mdłości u swego męża"...<br>Zmierzch zapadał nad naszym kontynentem, ale i o zmierzchu nie wszystko z cnót starożytnego Rzymu ginęło z oczu. Rzemieślnicy, którzy zgodnie z regulaminem swego cechu również urządzali sobie bankiety, przestrzegali jednak zasad trzeźwości i dyscypliny. Carcopino zwraca uwagę na dużą uprzejmość i skromność biesiadników, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego