i skrucha szarpnęły <br>jej sercem. Nie mogła płakać. Załkała tylko krótkim, <br>urywanym, suchym szlochem. <br><br>Felek odwrócił się gwałtownie, podszedł do niej, <br>wziął ją za oba ramiona tak mocno, że aż ją <br>zabolało, i postawił przed sobą.<br><br>- A teraz posłuchaj, Adela! - powiedział surowo. - To, <br>co zrobiłaś, było wstrętne! Nie ma nic wstrętniejszego <br>niż zazdrość, która doprowadza człowieka aż <br>do takich czynów, rozumiesz? I jeżeli byś kiedykolwiek <br>jeszcze tak postąpiła, nie wybaczę ci już, przestanę <br>cię kochać, i nie będziesz już moją małą! <br><br><br>Puścił jej ręce i usiadł ciężko na ławie. <br><br><br>Adela podeszła do niego i przytuliła z całej siły <br>głowę do jego