Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
o tym - powiedział wreszcie
oderwawszy wzrok od dalekich drzew. - I dwa lata temu jeździła ze mną do Warszawy,
by cię do nas zaprosić.
- Jak to? - zatchnęła się zdumieniem Ula. - Zaprosić?
- Twoje ciotki prosiły, żeby odłożyć to na później -ciągnął ojciec spokojnie
i smutno. - Uważały, że byłby to dla ciebie wielki wstrząs zobaczyć kogoś obcego
na miejscu matki, do której byłaś bardzo przywiązana. Że jak będziesz starsza,
to może pogodzisz się z tym łatwiej.
-Nie powiedziały mi o tym... - myślała gorączkowo. Nie powiedziały!
- Mówisz, że widzieliśmy się pięć razy. Ale ja... zawahał się, wyznanie, które
miał zrobić, napełniało go wyraźnym skrępowaniem . - Ale
o tym - powiedział wreszcie <br>oderwawszy wzrok od dalekich drzew. - I dwa lata temu jeździła ze mną do Warszawy, <br>by cię do nas zaprosić.<br> - Jak to? - zatchnęła się zdumieniem Ula. - Zaprosić?<br> - Twoje ciotki prosiły, żeby odłożyć to na później -ciągnął ojciec spokojnie <br>i smutno. - Uważały, że byłby to dla ciebie wielki wstrząs zobaczyć kogoś obcego <br>na miejscu matki, do której byłaś bardzo przywiązana. Że jak będziesz starsza, <br>to może pogodzisz się z tym łatwiej.<br> -Nie powiedziały mi o tym... - myślała gorączkowo. Nie powiedziały!<br> - Mówisz, że widzieliśmy się pięć razy. Ale ja... zawahał się, wyznanie, które <br>miał zrobić, napełniało go wyraźnym skrępowaniem &lt;page nr=268&gt;. - Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego