Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
ciesiołka; faramuśne serwantki stoją obok prostych ław, bogato ornamentowany myśliwski kredens na tle surowej boazerii, toporne krzesła przy wytwornych szezlongach. Nie znam się na stylach, wszystkie te meble i bibeloty nazywam antykami - zupełnie jak Gomułka z anegdoty, który gdy mu powiedzieli, że mebel hebanowy, popukał i odparł, że cheba stary; wstyd mi wobec tego domu, z jego jadalnym, bawialnym i gabinetem, że taki straszny ze mnie Gomuła.
- Orłowski - przedstawił się z nienagannym "ł" i podał mi chudą dłoń z przydługimi palcami. Z reguły takie dłonie bywają miękkie i wiotkie jak chrząstki, lecz ta była twarda i koścista; na dodatek zadrapałem się
ciesiołka; faramuśne serwantki stoją obok prostych ław, bogato ornamentowany myśliwski kredens na tle surowej boazerii, toporne krzesła przy wytwornych szezlongach. Nie znam się na stylach, wszystkie te meble i bibeloty nazywam antykami - zupełnie jak Gomułka z anegdoty, który gdy mu powiedzieli, że mebel hebanowy, popukał i odparł, że cheba stary; wstyd mi wobec tego domu, z jego jadalnym, bawialnym i gabinetem, że taki straszny ze mnie Gomuła.<br>- Orłowski - przedstawił się z nienagannym "ł" i podał mi chudą dłoń z przydługimi palcami. Z reguły takie dłonie bywają miękkie i wiotkie jak chrząstki, lecz ta była twarda i koścista; na dodatek zadrapałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego