Amen - po prostu skwitowanie tego, że się modliliśmy, że wypowiedzieliśmy zadane rytuałem formułki. Odnowiciele wracają do codzienności. I jak gapie, jak jacyś przechodnie pytają Małgosię, moją łkającą teraz Małgosię:<br>- I co, czułaś coś?<br>- Jak było?<br>Przytulam wreszcie Gosię od tyłu, przywieram do niej, chcę ją osłonić od tych głupich pytań, wstydzę się jej wzruszenia i łez, ale ona odpowiada miękkim głosem:<br>- Tak, czułam, takie jakieś ciepło, jakiś taki prąd - zwraca na mnie zapłakane oczy, a ja widzę mieszkające w nich niebo i pewność, że wszystko zadziałało.<br>- Oj, to wspaniale - zachwyca się bardzo po świecku oazowa dziewczyna, jakby nie pamiętała, że przed