Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
miłującą KRLD. Nie usiłowano nawet wyjaśnić, jak to się stało, że napadnięci już w pierwszych godzinach odnieśli tak wielkie sukcesy militarne. Odwoływano się nie do intelektu, lecz do emocji budując w świadomości społecznej stereotyp wroga. Pole do popisu mieli tu karykaturzyści. Trudno powiedzieć, na ile propaganda ta była skuteczna. Należy wszakże pamiętać, że był to czas całkowitej właściwie izolacji informacyjnej społeczeństwa i jego zastraszenia represjami. Słabością tej propagandy było jednak to, że usiłowała ona zohydzić Stany Zjednoczone, a to miało w Polsce niewielkie szanse.

Historycy i politolodzy zajmujący się wojną koreańską zwracają uwagę, że miała ona wielki wpływ na ostateczne określenie
miłującą KRLD. Nie usiłowano nawet wyjaśnić, jak to się stało, że napadnięci już w pierwszych godzinach odnieśli tak wielkie sukcesy militarne. Odwoływano się nie do intelektu, lecz do emocji budując w świadomości społecznej stereotyp wroga. Pole do popisu mieli tu karykaturzyści. Trudno powiedzieć, na ile propaganda ta była skuteczna. Należy wszakże pamiętać, że był to czas całkowitej właściwie izolacji informacyjnej społeczeństwa i jego zastraszenia represjami. Słabością tej propagandy było jednak to, że usiłowała ona zohydzić Stany Zjednoczone, a to miało w Polsce niewielkie szanse.<br><br>Historycy i politolodzy zajmujący się wojną koreańską zwracają uwagę, że miała ona wielki wpływ na ostateczne określenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego