Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
oficerów dzielących te same uczucia! Wojsko gotowe podnieść oręż każdej chwili każdej godziny!... Lecz wiedzieć chcemy, czy naród stanie za nami... czy sejmowi zaufać możemy, że uzna nasze wystąpienie?... Jesteśmy tylko żołnierzami... Trzeba nam usłyszeć głos światły i ważny w narodzie - jak twój, czcigodny Lelewelu! Czyli mamy powstać, czyli mamy wszcząć tę świętą walkę o wyjarzmienie ojczyzny?
Skończył i utkwił pałające oczy w twarzy Lelewela Pan profesor nie przestawał przyglądać się swym palcom. Tylko w cieniu czupryny, wzburzonej fantastycko, nie profesorskiej zgoła, czarnej, gdzieniegdzie zaledwie siwiejącej - - dwie fałdy głębokie na pięknym czole świadczyły o natężonym skupieniu jego myśli. Aż poruszyły się
oficerów dzielących te same uczucia! Wojsko gotowe podnieść oręż każdej chwili każdej godziny!... Lecz wiedzieć chcemy, czy naród stanie za nami... czy sejmowi zaufać możemy, że uzna nasze wystąpienie?... Jesteśmy tylko żołnierzami... Trzeba nam usłyszeć głos światły i ważny w narodzie - jak twój, czcigodny Lelewelu! Czyli mamy powstać, czyli mamy wszcząć tę świętą walkę o wyjarzmienie ojczyzny?<br>Skończył i utkwił pałające oczy w twarzy Lelewela Pan profesor nie przestawał przyglądać się swym palcom. Tylko w cieniu czupryny, wzburzonej fantastycko, nie profesorskiej zgoła, czarnej, gdzieniegdzie zaledwie siwiejącej - - dwie fałdy głębokie na pięknym czole świadczyły o natężonym skupieniu jego myśli. Aż poruszyły się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego